- autor: Jacek, 2017-04-04 15:04
-
Pogórze Srogów Vs LKS Wzdów
1 : 1 ( 0 : 1 )
W ciepłe choć wietrzne niedzielne popołudnie Wzdów zainaugurował rundę wiosenną obecnego sezonu meczem wyjazdowym z Pogórzem Srogów Górny. Głównymi reżyserami tego spotkania byli ; porywający wiatr , który to przeszkadzał zawodnikom obu zespołom oraz sędziowie tego meczu , którzy to przeszkadzali tylko jednej drużynie. Już w 4 minucie boczny puszcza 2 metrowego spalonego gospodarzom i tylko ofiarnej interwencji obrońców i bramkarza nie tracimy bramki ; 5 minut pózniej kolejny ewidentny ofsajd i znowu bez reakcji sędziów , ale i tym razem na szczęście wychodzimy z opresji obronną ręką ; widać sędziowie mieli pewnie taki plan , aby szybko ustawić mecz miejscowym , ale im się nie udało. Pierwsza połowa miała wyrównany przebieg ; miejscowi próbowali strzałów zza pola karnego ale ich próby w 14,23 i 28 były niecelne bądz padały łupem bramkarza. Przyjezdni niezłe okazje mieli w 7 minucie Zubik , w 10 Boczar , ale ich nie wykorzystali natomiast ładny strzał Rokity w 20 minucie zablokowali obrońcy. Kolejne minuty to coraz brzydsza gra gospodarzy którzy to przy każdym wyskoku do górnej piłki " częstowali '' naszych zawodników łokciami w plecy bądz w tył głowy , ale oczywiście beż reakcji sędziów , podobnie jak zachowanie jednego z zawodników gospodarzy wobec naszego zawodnika , który to biegł z pięściami niczym bokser w stronę zawodnika gosci z zamiarem uderzenia , ale oczywiście sędzia na to nie zareagował , ( a w stronę tego zawodnika mówi : Dał bym ci czerwoną ale... właśnie jakie ale...) a powinien bo przepisach pisze , sam zamiar uderzenia przeciwnika karane jest czerwoną kartką , ale nie w tym przypadku jak się okazało. W 32 minucie po uderzeniu Zawodnika Wzdowa piłka trafia w rękę obrońcę Pogórza , ale ponownie gwizdek milczał ; w odpowiedzi szybka akcja miejscowych silny strzał z 20 metrów , ale górą wychodzi nasz bramkarz; w 38 minucie kolejne zagranie ręką w polu karnym zawodnika ze Srogowa i sędzia po długim zastanowieniu w końcu wskazuje na 11 metr i o chwili K. Kobylak pewnym strzale zdobywa bramkę. W 41 minucie niecelne uderzenie jednego z zawodników Pogórza przelatuje nad poprzeczką ; 2 minuty pózniej po strzale zawodnika przyjezdnych kolejny raz piłkę ręką zatrzymuje miejscowy zawodnik , ale tym razem gwizdek milczał , w odpowiedzi akcja Pogórza dośrodkowanie na pole karne do piłki wyskakuje nasz bramkarz po czym jest ewidentnie odepchnięty w polu bramkowym , piłka wypada mu z rąk , a jeden z napastników Srogowa uderza ją na bramkę , gdzie na linii stał jeden z naszych zawodników , który to nie mając wyjścia wybiją ręką z linii bramkowej co skutkuje czerwona kartką i karnym dla rywali , ale i tym razem Niuniek pokazał , że karne nie są mu czymś obcym i po raz drugi w sezonie skutecznie interweniuje i wynik do przerwy już się nie zmienił.Druga połowa to optyczna przewaga gospodarzy czemu trudno się dziwić bo grali z przewagą jednego zawodnika ( i kogoś jeszcze... ) natomiast , ale jakiś stuprocentowych okazji nie stworzyli , a próbowali głównie strzałów zza pola karnego ale bez powodzenia ; natomiast Wzdów próbował zaskoczyć rywali z kontry i były ku temu 2 niezłe okazje , ale nie zostały wykorzystane. Gospodarze doprowadzili do remisu na 10 minut przed końcem , gdy po strzale jednego z zawodników piłka minęła obrońców i bramkarza , a następnie dobił ją do pustej bramki zawodnik Pogórza stojący na co najmniej 2- metrowym spalonym , ale oczywiście sędziowie też tego nie widzieli i Srogów doprowadził do remisu po ewidentnym spalonym; jeszcze w doliczonym czasie dobrą okazję miał Wzdów , ale jej nie wykorzystał i wynik już się nie zmienił. W sumie po ciężkim i trudnym meczu wywieziony 1 punkt nie jest zły zważywszy na okoliczności jakie miały miejsce w tym meczu i to że całą drugą połowę graliśmy o jednego zawodnika mniej. Był to dopiero pierwszy remis w historii w 10 rozegranych do tej pory meczach pomiędzy obiema drużynami. Trzeba również nadmienić ,że był to 8 kolejny mecz bez porażki Wzdowa.